mag bitewny...

Witam. Zmierzam przejść DD drugi raz , tym razem magiem (no , właściwie to czarodziejką :]) , i mam takie pytanie - czy grając postacią magiczną warto zainwestować oprócz czarów także w jakąś umiejętność walki , czy przyda mi się ona w krytycznych sytuacjach czy jakoś dam sobie bez tego radę? Przydało by mi się wiedzieć bo niechcę nie potrzebnie marnować punktów umiejętności na walkę mieczem czy łukiem jeśli by mi się nie przydała...
I jeszcze jedna kwestia , która zawsze zastanawiała mnie w DD Very Happy

:
Czy laski i sztylety należą do jakiejś kategorii broni , tzn czy da sie podnieść umiejętność władania nimi? Bo wydaje mi się że nie ale może się mylę Smile

.

1) Lepiej być wojownikiem magiem niż magiem wojownikiem. Uzasadnienie znajdziesz na stronie w dziale postacie. Jeżeli koniecznie chcesz grac magiem to wgł mnie nie ma sensu inwestować w umiejętności walki wręcz.
2) Po co chcesz biegle władać laską albo sztyletem? Rolling Eyes

Ja lubię władać laską:p. Ale tak na serio, to odradzam Ci zabawę laską, bo to beznadziejna broń.

Ja swego czasu bawiłem się sztyletem jak grałem łotrem i jeśli chcesz nim wlczyć to jest umiejętność "pocałunek zabójcy" - na 5lvl co drugi cios zadaje podwójne obrażenia z tego co pamiętam.

Fakt jeszcze dobrej laski nie spotkałem, grając 3 razy magiem, miałem zawsze jakiś miech z dodatkowymi bonusami.

Tulkas napisał:

1) Lepiej być wojownikiem magiem niż magiem wojownikiem. Uzasadnienie znajdziesz na stronie w dziale postacie. Jeżeli koniecznie chcesz grac magiem to wgł mnie nie ma sensu inwestować w umiejętności walki wręcz.
2) Po co chcesz biegle władać laską albo sztyletem? Rolling Eyes

Ja nie pisałem że chcę władać biegle laską albo sztyletem. Po prostu byłem ciekawy czy może jednak da się jakoś rozwinąć te umiejętności , bo klimatycznie by to wyglądało gdyby sobie mag biegał z laską. Ale wiem że to słaba broń i walka laską to by była chyba raczej tylko taka zabawa niż poważne granie Razz

(chociarz granie to w końcu jest zabawa Smile

) . I faktycznie , masz rację żeby lepiej nie być magiem wojownikiem , zauważyłem podczas grania że umiejętności walki wręcz w ogóle mi się nie przydadzą , w końcu nawet jak mi się skończy mana to i tak żaden problem , zawsze są mikstury i piramidki teleportujące , dzięki temu chyba nie występują żadne takie sytuacje krytyczne gdzie nie dał bym se rady.
I jeszcze ciekawi mnie jeden fakt. W cechach postaci pisze mi "Wojownik x poziomu" , pomimo że to mag... Dziwne...

Widać programiści lariana zapomnieli o tym.

Mag w sumie terz jest swego rodzaju wojownikim z tym że nie wyjaśnia ludziom wszystkiego mieczem czy pałka tylko magia Smile

To nie Woj lecz Mag Mag<>Woj to co innego Kanar, też pracuje umysłowo, a ten fizycznie, ale zostaję przy moim zdaniu magiem warto grać, przynajmniej z raz.

Ja wolę jeżeli już czarodziejką. Po pierwsze, na początku miała lepsze umjejętności, po drugie, to zawsze fajnie powpatrywac się w fajną dupę na ekranie.

Sartorius napisał:

Ja wolę jeżeli już czarodziejką. Po pierwsze, na początku miała lepsze umjejętności, po drugie, to zawsze fajnie powpatrywac się w fajną dupę na ekranie.

hehehe szczegolnie jak sie zrobi screena wklei do programu z grafika i zrobi przyblizenie nie Razz

.... super podejscie do wyboru bohatera hehehe

Ja często się ostatnio sugeruję wyglądem postaci w cRPG :] . Dlatego i w DD i w sacreda grywam głównie postaciami płci żeńskiej.

No wiesz... W końcu spędzasz z nim ileśtam czasu. Więc wybór uzasadniony.

Sartorius napisał:

No wiesz... W końcu spędzasz z nim ileśtam czasu. Więc wybór uzasadniony.

hehehe... dobre spostrzezenie Razz

ciekawe czy prawdziwe Razz

Oczywiście że prawdziwe spostrzeżenie Smile

. W końcu faktycznie spędza się tyle czasu z tymi bohaterami z crpg że patrzenie na nich musi cieszyć oko a nie na odwrót... No bo w końcu komu by się przyjemnie grało np. szpetnym zombiakiem z pozszywaną nogą Very Happy

Hamster napisał:

Oczywiście że prawdziwe spostrzeżenie Smile

. W końcu faktycznie spędza się tyle czasu z tymi bohaterami z crpg że patrzenie na nich musi cieszyć oko a nie na odwrót... No bo w końcu komu by się przyjemnie grało np. szpetnym zombiakiem z pozszywaną nogą Very Happy

hehe a jakbys nie mial wyboru Razz

to co bys zrobił ?

Ej, mówcie co chceci, ale ja bym chętnie zagrał jakimś piekielnym demonem, który ma całą armię arcydiabłów w zanadrzu.

Sartorius napisał:

Ej, mówcie co chceci, ale ja bym chętnie zagrał jakimś piekielnym demonem, który ma całą armię arcydiabłów w zanadrzu.

kazdy tak by chcial... czasami wole sie wyrzyc niz (juz mi sie to znudzilo) ratowac swiat Razz

Heh... zawsze można wcielić się Nekrozmianą w jakiegoś z demonów lub rycerzy zła, i ożywić+kontrolować armię innych Razz

Ja ostatnio zrobiłem tak:
Wcielenie się w Johna (kto wie kto to? Very Happy

)
Ożywienie wszystkich szkieletów z podziemi Aleroth na które starczyło mi many
Sieczka, czyli Rzeźnia Według Dreoda Na Bezbronnych Wieśniakach I Innych Takich.

Satysfakcja gwarantowana Smile

Zawsze chciałem byc jakimś mrocznym, potężnym gościem. Dlatego olałbym być rycerzem śmierci. Oni to dopiero fajnie wyglądają.

Też można XD

Sartorius napisał:

Zawsze chciałem byc jakimś mrocznym, potężnym gościem. Dlatego olałbym być rycerzem śmierci. Oni to dopiero fajnie wyglądają.

wyglad moze maja fajny.. ja bym wolałbyc demonem.... takim jak w yuthul gor były... ach co za frajda z gry Smile

Powtarzam, wszysto można z Nekrozmianą i AD na 5 poziome ^^

Ja tam wolę grać dobrymi postaciami... Ale faktycznie od czasu do czasu fajnie być złym i zrobić małą rozróbę Twisted Evil

. Pamiętam jak któryś raz przechodząc fallouta po raz kolejny postanowiłem być złym , zrobiłem postać z 10 siły , 10 wytrzymałości i 10 zręczności (kosztem innych statystyk , które nie były mi akurat zupełnie potrzebne... ) i powyrzynałem praktycznie wszystkie miasta Very Happy

Nawet bractwo stali , po serii z miniguna traciłem 1 do 3 hp ;d Jedynem problemem były miniguny laserowe , zabierały mi AŻ kilkanaście hp Very Happy

. Nie ma to jak mieć podpakowaną postać Razz

.

Popieram, popieram. Ale wracając do postaci, to Ja właśnie nie chciałbym być jakimś demonem, tylko człowiekem, wybrańcem piekieł i tak dalej...