Stanisław Lem - "Solaris"

Czytał ktoś może tę książkę? Jest to świetne opowiadanie z gatunku fantasy, powiem szczerze, że nie spodziewałem się iż książka będzie tak dobra, gdyż film pod tym samym tytułem (w roli głównej zagrał George Clooney) był trochę przekombinowany. Aby przybliżyć fabułę posłużę się opisem z pewnej recenzji:

Psycholog Kelvin przybywa na stację orbitalną badającą tajemnicę planety Solaris, której powierzchnię pokrywa ocean o nieznanej na Ziemi „plazmowatej” strukturze i zaskakujących właściwościach. Nieoczekiwanie pojawiają się dziwne pozaziemskie istoty, sobowtóry postaci ze snów pracowników stacji. Jest wśród nich replika Harey, ukochanej Kelvina, która po kłótni z nim popełnia samobójstwo. Praca nad wyjaśnieniem tajemnicy oceanu, materializującego ludzkie myśli, będzie dla bohatera nie tylko wyprawą badawczą, ale także niezwykłą podróżą w głąb siebie.

Dodam, że książkę czyta się jak byśmy grali w dobrą grę przygodową.
Gorąco polecam Razz

Nie czytałem tej książki ale grałem w gre Solaris.Zawsze to coś.Osobiście wole książki które dzieją się w średniowieczu

Czytalem solaris, ale ten motyw zyjacego oceanu byl juz zbyt nieprawdopodobny. Jak sie pojawyla ta jego zona (juz nie pamietam dokladnie, kto xD) to stwierdzilem, ze juz wiecej po Lema nie siegam. Co nie oznacza, ze nie mam dla niego szacunku, jako dla pisarza.

gralem w solaris .

pytanie :

czy w tej ksiazce jest planeta Abbadona czy mi sie zdaje ?